niedziela, 18 grudnia 2016

Koncepcja Housing First – „Najpierw Mieszkanie” a bezdomność w Polsce

Jakub Czechowski, Hubert Drobik

Bezdomność nie jest chorobą, jednakże jej wieloletnie doświadczanie sprawia, iż za takową można ją uznać. Brak odpowiednich warunków do życia, chociażby wygodnego snu i zdrowego pożywienia, doprowadza człowieka do ruiny, wywołuje niezliczone choroby – psychiczne i cielesne. To zjawisko społeczne bezpośrednio dotyczy pojedynczych osób, stanowiących niewielki, choć zazwyczaj znaczący procent populacji danego państwa, w wyniku czego jego skutki odczuwane są w całych społecznościach. Cierpiące jednostki bardzo rzadko potrafią same sobie pomóc, zagwarantować mieszkanie oraz opiekę zdrowotną i pracę, a większość społeczeństwa takiej pomocy po prostu udzielić nie chce, choć ma możliwości. W związku z tym walką z bezdomnością najczęściej zajmuje się państwo.

Sposobów zwalczania bezdomności jest de facto bardzo wiele i choć większość z nich opiera się przeważnie na spontanicznym, doraźnym wsparciu, wyróżniają się również dobrze działające systemy pomocy, często długotrwałej i skutecznej. Aktualnie uwagę przyciąga stosukowo „świeża” koncepcja Housing First [pol. Najpierw Mieszkanie], po raz pierwszy zastosowana w USA we wczesnych latach 90. XX wieku, która z czasem zaczęła trafiać w łaski rządów innych państw. [1]

Koncepcja ta stanowi efektywną alternatywę dla systemów bardziej tradycyjnych, mających na celu umieszczanie bezdomnych w schroniskach, bądź przemieszczanie ich pomiędzy różnymi etapami „mieszkania” – ulica, schronisko, mieszkanie tymczasowe, mieszkanie „własne”/współdzielone, zależenie od potrzeb, możliwości oraz ich zachowania w społeczeństwie. Housing First zakłada szybkie przeniesienie osoby bezdomnej, bądź bezdomnych rodzin, korzystających z oferowanej pomocy (jadłodajnie, itd.), bezpośrednio z ulicy do własnego mieszkania (często wynajmowanego). Nowy lokator niejednokrotnie ma możliwość, w miarę możliwości, nie tylko wpływu na lokalizację, ale także wyposażenie lokalu. Następnie program przewiduje dla niego stałe wsparcie, przy czym po pewnym czasie ściśle określona część dochodu lokatorów przeznaczana zostaje na czynsz (np. 30%), a w wypadku ich braku cała suma zostaje opłacona z programu, bądź uregulowana w inny sposób. Fundamentem tej koncepcji, odróżniającym ją od podejścia tradycyjnego, jest to, iż to nie przyczyny i skutki bezdomności mają zostać w pierwszej kolejności ukazane i zwalczone, aby osoba bezdomna mogła uzyskać nagrodę–mieszkanie, lecz to przydzielone od razu mieszkanie ma być podstawą rozwiązania zaistniałych problemów, gdyż „mieszkanie” (jako czynność odbywana w mieszkaniu) jest jednym z podstawowych praw ludzkich, niezależnie od uzależnień itp. [2 i 3]

Housing First oparte jest na wieloletnich badaniach i praktykach. Główną światową organizacją, która od ponad dwóch dekad zajmuje się programem jest Pathways to Housing Inc. W drodze współpracy system ten realizowany jest w setkach miastach USA, Kanady oraz Europy, a z czasem wiele rządów wypracowało własne odpowiedniki tej koncepcji. Z praktyki walki z bezdomnością wynika, iż programy Housing First oraz im podobne odnoszą znacznie większe sukcesy niż programy tradycyjne, dzięki bardziej humanitarnemu podejściu do osób „wykluczonych”. W odróżnieniu od podejścia tradycyjnego osoba bezdomna nie jest radykalnie i bezwzględnie zmuszana do zmiany, aby mogła coś osiągnąć, a wstąpienie do programu jest znacznie łatwiejsze i spójniejsze z priorytetami bezdomnych (nie uważają leczenia uzależnień itd. za pierwszą potrzebę na ulicy). Ponadto bezdomny posiada szerszy wybór, także dotyczący elementów związanych z przyszłym zamieszkaniem oraz uzyskiwanymi przez niego pieniędzmi, a oferowana mu pomoc jest stała, bardziej opiekuńcza. „Najpierw Mieszkanie” sprawia, że bezdomny ma świadomość, iż w stałym miejscu zamieszkania ma większe szanse na przetrwanie i sukces w terapii, co potwierdzają wyniki. Opisywany program uzyskuje wskaźniki efektywności rzędu do 85%. Dla porównania w 1999 roku w Filadelfii, USA, w ramach programów tradycyjnych tylko 1/3 osób, które uzyskały mieszkanie, pozytywnie ukończyła program i nie powróciła na ulicę, bądź innych instytucji dla bezdomnych. [1 i 2]

Bezdomni często borykają się z licznymi problemami, takimi jak: choroby psychiczne (np. uzależnienie od alkoholu i używek), niemożność zdobycia pracy, złe stosunki z rodziną, negatywne nastawienie do reszty społeczeństwa. Tak jak każdy z nas jest inny, również i wśród tych osób znajdują się postaci, które mniej lub bardziej pragną wyrwać się z błędnego koła, w którym się znalazły (w przeciwieństwie do bezdomnych niechętnych do jakiejkolwiek współpracy). Korzystają one z pomocy, lecz ich problemy nie pozwalają na szybki „awans” w tak zwanej „drabince” nagród. Zdarza się, że uzależnienie całkowicie zamyka możliwość uzyskania jakiegokolwiek mieszkania, bądź nawet samego pomieszczenia do życia. Program Housing First wydaje się być znacznie skuteczniejszym systemem niż koncepcje tradycyjne. Gdy bezdomny w pierwszej kolejności otrzyma mieszkanie i pomoc z nim związaną, zobaczy że ma możliwość posiadania ciepłej sypialni, czystej łazienki oraz pełnej pożywienia kuchni. Po uczuciu komfortu, godności, nadziei i perspektywy nowego życia, specjaliści starają się takiej osobie pomóc ostatecznie wyleczyć wszelkie problemy oraz na nowo wprowadzić ją do życia w społeczeństwie. [2]

Odniesienie koncepcji Housing First do polskich realiów nie jest łatwe. W naszym podejściu do bezdomności dominują tendencje tradycyjne, a wprowadzanie zmian nierzadko bywa wrogo przyjmowane. Trzeba jednak zauważyć, że program ten zyskał dużą renomę w regionach wysoko rozwiniętych, takich jak Ameryka Północna oraz Europa Zachodnia, cechuje się dużą skutecznością, a ponadto najczęściej redukuje on koszty wynikające z programów aktualnych, opartych na schroniskach, jadłodajniach oraz mieszkaniach Ośrodków Pomocy Społecznej, a także wynikających z ich niezbyt efektywnego działania elementów ubocznych, jak angażowanie policji i innych instytucji, pomimo tego, iż sam tworzy dość wysokie koszty początkowe i bieżące (co udowodniono w USA i Finlandii). Ponadto program ten rekomendowany i finansowany jest przez Unię Europejską, ale prób jego w prowadzenia w Polsce jak do tej pory było bardzo niewiele. [3]

Wydaje się więc, że koncepcja Housing First powinna zostać przyjęta poważnie, jak najszybciej wprowadzona w sakli kraju i długotrwale realizowana, jednak w najbliższych latach nie należy tego oczekiwać. Tym bardziej, gdy profesjonalne badania statystyczne dotyczące bezdomności w Polsce prowadzone są zaledwie od kilku lat.

Badania bezdomności w Polsce

Interesujące rozważania definicyjne dotyczące bezdomnych zawarł Michał Porowski. Podaje on, iż bezdomność jest to względnie trwała sytuacja człowieka pozbawionego dachu nad głową albo nieposiadającego własnego mieszkania. [4] „Pojęcie bezdomności powinno być odnoszone do wzorów obyczajowych określających sposoby zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych, cech jakościowych, które decydują o uznaniu za mieszkanie miejsca w tym celu użytkowanego, a także przyjętych standardów, ocen i przeżyć indywidualnych, które dają poczucie posiadania mieszkania – domu. Domu to znaczy odpowiednio urządzonej przestrzeni, która zapewnia człowiekowi godną z punktu widzenia danej kultury egzystencję, poczucie stabilizacji oraz warunki wystarczające do spełnienia przezeń funkcji życiowych i urzeczywistnienia odczuwalnych potrzeb”. [5]

Trudność w zdefiniowaniu pojęcia bezdomności koresponduje z problemem określenia rzeczywistej liczby bezdomnych. Skala zjawiska bezdomności zostanie zdiagnozowana zimą 2017 r. w ramach trzeciego Ogólnopolskiego badania liczby osób bezdomnych w oparciu o Typologię ETHOS, [6] w świetle której bezdomność to znajdowanie się w precyzyjnie określonych sytuacjach mieszkaniowych, a nie tylko spełnianie skomplikowanej definicji ustawowej. Dlatego przewidziane na rok 2017 badanie przeprowadzone powinno być  zgodnie z rekomendacją Rzecznika Praw Obywatelskich w drodze badań socjodemograficznych. W ramach pierwszego Ogólnopolskiego badania bezdomności metodą „liczenia głów w określonym punkcie i czasie” w praktyce spisano przebywających w placówkach dla bezdomnych oraz w przestrzeni publicznej ponad 30 600 osób, gromadząc jednocześnie kwestionariusze z badaniami socjodemograficznymi zawierającymi charakterystykę policzonych osób. Określone zostały m.in. informacje o miejscu zameldowania, przebywania, długości bezdomności oraz jej przyczynach. Analiza kwestionariuszy przez niezależnych badaczy przeprowadzona w celu weryfikacji przydatności danych do szacowania skali bezdomności chronicznej pozwoliła na ujawnienie wad badania, np. dużej zależności wyników od organizacji, błędnych interpretacji oraz sformułowania rekomendacji. Ustalono w  wyniku analizy liczbę osób chronicznie bezdomnych (tzn. najczęściej bezdomnych przez długi okres czasu z jednoczesną chorobą psychiczną, np. uzależnieniem) na 5 338. [7]

Drugie Ogólnopolskie badanie liczby osób bezdomnych (21/22 styczeń 2015) przeprowadzono w poszerzonej liczbie placówek w porównaniu z 2013 rokiem i policzono 36 000 osób w oparciu o definicję bezdomności „w danym punkcie i czasie”.  Niestety nie przeprowadzono badań socjodemograficznych z kwestionariuszem mimo rekomendacji z Ogólnopolskiej Federacji na rzecz Rozwiązywania Problemu Bezdomności z grudnia 2014 r. Istotna z uwagi na powyższe wydaje się rekomendacja RPO w sprawie badania w 2017 r. dotycząca poprawienia organizacji badania, bo przy metodzie „liczenia głów w punkcie i czasie” ma ona kluczowe znaczenie dla wyniku. Jako przykład RPO podaje, że „dzięki zaangażowaniu i przeszkoleniu wszystkich służb, liczba policzonych w 2015 roku względem 2013 wzrosła o 372%”. [8]

Ustalenie skali zjawiska bezdomności w Polsce należy uznać za kluczowy element. Rozmiary zjawiska są na tyle duże i złożone, że nie można precyzyjnie określić rzeczywistej liczby bezdomnych. Liczby te różnią się w zależności od tego jak przeprowadzone jest badanie i kto je podaje. Niewątpliwie zjawisko bezdomności w Polsce jest problemem masowym. Dlatego dobra diagnoza i określenie ile osób w Polsce dotyka bezdomność oraz jakie są potrzebne działania (np. Housing First), aby pomóc osobom „wykluczonym” stanowi podstawę rozważań, które należy w przyszłości przedsięwziąć.


Źródła:
[1] Red.: Julia Wygnańska, Najpierw mieszkanie: Materiały Źródłowe, http://www.czynajpierwmieszkanie.pl/content/uploads/2014/11/najpierw_mieszkanie-materialy_zrodlowe-IUS.pdf, dostęp 16.12.2016 r.
[2] http://www.czynajpierwmieszkanie.pl/aktualnosci/
[3] https://en.wikipedia.org/wiki/Housing_First
[4] M. Porowski, Bezdomność – obraz zjawiska i populacji ludzi bezdomnych, [w:] Pedagogika społeczna: człowiek w zmieniającym się świecie, red. T. Pilch, I. Lepalczyk, Żak, Warszawa 1995, s. 434
[5] Romuald Dobrzeniecki Bezdomność jako problem społeczny http://www.kulturaswiecka.pl/node/301, dostęp 16.12.2016
[6] Po przystąpieniu Polski do UE, Europejskie Obserwatorium Bezdomności FEANTSA zleciło analizę wg Typologii Bezdomności i Wykluczenia Mieszkaniowego ETHOS
[7] http://www.czynajpierwmieszkanie.pl/rzecznik-praw-obywatelskich-o-diagnozowaniu-bezdomnosci/

[8] http://www.misja.com.pl/liczba-osob-bezdomnych-w-2015/

1 komentarz:

  1. Polecam każdemu, kto rozważa remont, odwiedzenie strony https://www.wawerbud.pl/pomoc-w-wyborze-domu-odbiorze-mieszkania/. Ich szczegółowe porady dotyczące wyboru i odbioru nieruchomości były dla mnie kluczowe. Dzięki nim uniknąłem wielu błędów i oszczędziłem czas oraz pieniądze.

    OdpowiedzUsuń