Maciej Krajewski
Efekty sąsiedztwa a polityka „social mix”
W oparciu o: Ostendorf, W., Musterd, S., De Vos, S. (2001) Social Mix and the Neighbourhood Effect. Policy Ambitions and Empirical Evidence. Housing Studies, Vol. 16, No. 3, 371–380.
Badacze Ostendorf,
Musterd i De Vos postanowili sprawdzić, czy w holenderskich realiach
polityka tzw. social mix, albo mixed-neighbourhood, ma szanse
przynieść oczekiwane rezultaty, czyli zmniejszenie poziomu
względnej biedy w dzielnicach o największej jej koncentracji, a
przez to zapobiegać powstawaniu obszarów segregacji i gett. Autorzy
przedstawiają wyniki badań dla Amsterdamu weryfikujące koncepcję
(pozytywnych) efektów sąsiedztwa (jak np. zmniejszenie poziomu
biedy) wywołanych dzięki mieszaniu na danym obszarze mieszkań o
zróżnicowanym standardzie, a co za tym idzie – dające podstawę
do oceny słuszności założeń polityki social mix i stanowiące
argument w debacie o skuteczności takiej polityki.
Autorzy nakreślają
szerokie tło koncepcji efektów sąsiedztwa w polityce
społeczno-przestrzennej. Odwołują się do poglądów stojących u
zarania takiej polityki, mówiących że problemy społeczne obszarów
segregacji są spowodowane właśnie segregacją. Segregacja biedy w
obszarach zwanych gettami miałaby być samopodtrzymującym się i
utrwalającym procesem, wedle schematu: likwidacja dotychczasowych
miejsc pracy – niemożność znalezienia nowej pracy z powodu
niskiego wykształcenia – ucieczka lepiej wykształconych i lepiej
zarabiających – brak pozytywnych wzorców kulturowych do
naśladowania – utwalanie kultury biedy i innych patologii –
mniejsze szanse na znalezienie pracy itd. W takim ujęciu wyrwanie
człowieka z getta jest sposobem na wyrwanie go z zaklętego kręgu
ubóstwa, bowiem rosną jego szanse awansu społecznego. Walka z
segregacją i gettoizacją miałaby zatem być środkiem redukcji
biedy i problemów społecznych.
Autorzy zwracają
uwagę na ścisłe powiązanie pojęć segregacja/desegregacja,
gettoizacja, getto
w dyskursie publicznym i pracach naukowych z koncepcją efektów
sąsiedztwa, w której kompozycja społeczna danego obszaru ma
odgrywać kluczową rolę. W artykule podkreśla się amerykańskie
pochodzenie wielu studiów na ten temat, jako że w Stanach
Zjednoczonych silne były inspiracje koncepcją efektów sąsiedztwa
dla programów przemieszczania ludzi z obszarów koncentracji biedy
do bardziej zróżnicowanych społecznie, były też liczne badania i
debaty nad tymi programami. Jednocześnie zwraca się uwagę na
zasadnicze różnice między Stanami Zjednoczonymi a Europą
(Zachodnią) w potencjalnej sile oddziaływania efektów sąsiedztwa.
Autorzy przytaczają opinie, że w neoliberalnych gospodarczo
Stanach, gdzie panują stosunkowo duże nierówności społeczne i
brak silnych instytucji państwa opiekuńczego, istnieje dość
prosta zależność między np. brakiem pracy a niskimi dochodami i
niskim standardem zamieszkania, dlatego segregację mieszkaniową
(niskiej jakości segment rynku mieszkaniowego) można rozpatrywać
łącznie z dochodową i społeczną; w krajach europejskich
natomiast, z tradycją państwa opiekuńczego interweniującego w
mechanizmy rynkowe, z mniejszym rozwarstwieniem dochodowym, ta
zależność jest słabsza, nie ma więc prostego przełożenia np.
braku pracy na zamieszkanie w gorszej dzielnicy. Nie można się
zatem spodziewać w Europie gett podobnych do amerykańskich, ale i
takich samych jakościowo efektów sąsiedztwa w razie polityki
social mix.
Mimo to, stwierdzają
autorzy, koncepcje i poglądy bazujące na amerykańskich
doświadczeniach zostały wprost przejęte przez wiele środowisk
opiniotwórczych (media), polityków i naukowców w Europie, w tym w
Holandii. Autorzy tekstu zauważają, że choć w tym kraju nie
wystepują duże obszary koncentracji biedy, to w debacie publicznej
obecna jest obawa przed formowaniem się sąsiedztw i gett osób o
podobnych dochodach, przy czym o wiele większą społeczną uwagę
przyciągają te o niskich dochodach niż te o wysokich, jako
potencjalne źródło społecznych problemów. Wyrosła z tych obaw
polityka holenderska przyniosła program przebudowy miejskiego rynku
mieszkaniowego polegający na mieszaniu różnych form własności
mieszkań oraz różnicowaniu cen mieszkań na osiedlach
„zagrożonych”, co w obrębie istniejącej zabudowy oznaczać ma
także wyburzenia pod nowe inwestycje zwiększające różnorodność.
Aby sprawdzić, czy
taka polityka może przynieść oczekiwany rezultat w postaci
zwiększenia szans społecznych osób żyjących w złych warunkach
(underprivileged), autorzy opracowali taki teoretyczny model
efektów sąsiedztwa, dla którego polityka mixed-neighbourhood ma
ekonomiczny sens, oraz zbadali empirycznie, na ile znajduje on
odzwierciedlenie w przypadku Amsterdamu. Ich model efektów
sąsiedztwa przedstawia odwrotną zależność między udziałem osób
żyjących w złych warunkach a udziałem mieszkań „wysokiej
jakości”. Założyli, że aby przyrost mieszkań wysokiej jakości
przynosił satysfakcjonujący spadek udziału osób żyjących w
złych warunkach, musi to być zależność krzywoliniowa – bowiem
wtedy, kolokwialnie rzecz ujmując, „wyjmuje się” więcej niż
się zainwestowało, czyli osiąga się ponadproporcjonalną ekstra
korzyść; w przypadku zależności prostoliniowej ekonomiczny sens
dodawania mieszkań wysokiej jakości staje się wątpliwy. W celu
sprawdzenia, jak ta krzywa kształtuje się dla Amsterdamu (jego
części dla której dysponowano danymi), za osoby żyjące w złych
warunkach, czyli z niskimi szansami awansu społecznego, uznano osoby
spełniające łącznie trzy kryteria: bez pracy, z niskim
wykształceniem i bez partnera który miałby pracę; za mieszkania o
wysokim standardzie przyjęto te w sektorze prywatnym-własnościowym.
Wyniki badań
wskazały na to, że w Amsterdamie nie występowały takie efekty
sąsiedztwa, które pozwoliłyby prowadzic efektywną politykę
social mix. Oznaczało to, że program przebudowy rynku
mieszkaniowego nie przyniesie zakładanych rezultatów, a zatem nie
ma większego sensu. Badanie wykazało, że w Amsterdamie udział
osób żyjących w złych warunkach to tylko 4%, ponadto koncentracja
takich osób była umiarkowana. Autorzy ocenili zatem program social
mix w tym mieście jako oparty na założeniach pozbawionych podstaw
empirycznych, bardzo drogi i dość radykalny jak na skalę zjawiska
biedy i wykluczenia społecznego, wskazując, że będzie on
oddziaływać na skutki, nie zaś na przyczyny zjawisk które miał
zwalczać.
Polskie realia
dotyczące segregacji i gettoizacji z pewnością bliższe są
Europie Zachodniej niż Stanom Zjednoczonym, przy oczywistych
różnicach wynikających z poziomu rozwoju gospodarczego. Przez
niemal pół wieku po wojnie w Polsce struktura
społeczno-przestrzenna miast kształtowała się w warunkach
socjalizmu, bądź co bądź dużo bliższego zachodnim państwom
opiekuńczym niż amerykańskiemu liberalizmowi.
W polityce polskiej
stolicy, w odróżnieniu od holenderskiej, trudno jest znaleźć
głębsze odniesienia do social mix jako metody zwalczania biedy i
problemów społecznych. W głównym dokumencie strategicznym
Warszawy („Strategia rozwoju...”),
podkreśla się konieczność budowy mieszkań komunalnych i ich
lokalizacji na terenie całego miasta w celu zapobiegania powstawaniu
skupisk uboższej ludności. Nie ma natomiast śladów takich
odniesień w części dokumentu poświęconej rewitalizacji
zdegradowanych osiedli mieszkaniowych czy w Lokalnych Programach
Rewitalizacji.
W
strategii społecznej miasta przedstawiono charakterystykę struktury
społeczno-przestrzennej, w której m.in. wzmiankuje się o
terytorialnych kumulacjach problemów społecznych, wymieniając
niektóre dzielnice (z Pragą Pn. i Targówkiem na czele), mówi się
o niekorzystnej strukturze własności mieszkaniowej, która ma być
przyczyną kumulacji ubóstwa i wykluczenia społecznego, wskazuje
się też na powstawanie grodzonych zespołów mieszkaniowych jako
przyczynę nadmiernego wzrostu różnic społecznych. Jako problem
przedstawiono też koncentrację lokali komunalnych, zwłaszcza w
problemowych dzielnicach, ucieczkę osób o wyższym statusie z
osiedli-blokowisk z wielkiej płyty, czy formowanie się dzielnic i
osiedli społecznie zbyt jednorodnych. Powyższa diagnoza, wskazująca
problemy, nie znajduje jednak przełożenia na działania
przestrzenne które można by zaliczyć do sfery social mix;
ograniczono się do deklaracji wzmacniania społecznego budownictwa
mieszkaniowego i podaży lokali mieszkalnych na terenie całej
aglomeracji.
Choć
z pewnością Warszawie przydałaby się polityka mieszkaniowa
odnosząca się do kwestii przestrzennych, a nie tylko ilościowych,
to, odnosząc się do wyników badań z Amsterdamu, nie ma powodów
do ubolewania z powodu opóźnienia w naśladownictwie trendów
europejskich w kwestii polityki social mix, choć z pewnością
przydałyby się warszawskie badania pozwalające na ocenę
ewentualnej zasadności takiej polityki.
Źródła:
Ostendorf,
W., Musterd, S., De Vos, S. (2001) Social
Mix and the Neighbourhood Effect. Policy Ambitions and Empirical
Evidence.
Housing Studies, Vol. 16, No. 3, 371–380
Strategia
rozwoju miasta stołecznego Warszawy do 2020 roku
Społeczna
Strategia Warszawy. Strategia Rozwiązywania Problemów Społecznych
na lata 2009-2020
Wieloletni
Program Gospodarowania Mieszkaniowym Zasobem m.st. Warszawy na lata
2013-2017
Twardoch,
A. (2009) Dostępne budownictwo mieszkaniowe. Architecturae et
Artibus, Vol. 1, No. 2, 75-82
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz