sobota, 7 czerwca 2014

Dziedzictwo wielkiej płyty

Michał Jaśkiewicz

W oparciu o: Lizon Peter (1996), East Central Europe: The Unhappy Heritage of Communist Mass Housing, Journal of Architectural Education, Vol. 50, No. 2, 1996, s. 104-114

W swoim artykule opublikowanym w „Journal of Architectural Education” w roku 1996 Peter Lizon (architekt słowackiego pochodzenia) opisuje źródła powstawania wielkich osiedli mieszkaniowych w Europie środkowo-wschodniej po II wojnie światowej. Odwołując się do historii, ewolucji myśli socjalistycznej i będącej jej pochodną architektury, a także własnych doświadczeń, przedstawia przyczyny, które stały za problemem obarczającym obecnie wszystkie kraje dawnego bloku wschodniego, objawiające się w postaci skupisk wzniesionych w nieludzkiej skali budynków, pełniących nierzadko wyłącznie funkcję sypialni miast ich powstania. Pomimo znacznego upływu czasu od daty powstania artykułu, stanowi on cenne źródło informacji o licznych aspektach tworzenia wspomnianych osiedli, jak i punkt wyjścia do rozważań na temat obecnych losów takich kompleksów.

Mieszkalnictwo stanowiło jeden z głównych problemów z którym mierzył się nowopowstały Związek Radziecki. W Rosji spuścizna po czasach caratu stanowiła obraz silnego zaniedbania, na który składał się powszechny głód oraz przeważająca liczba miast, a wraz z nimi mieszkań, pozbawionych dostępu do udogodnień takich jak kanalizacja. Od początku sposobów zaspokojenia ogromnego zapotrzebowania na miejsca do życia upatrywano w standaryzacji i uprzemysłowieniu budownictwa mieszkaniowego, czego pierwszym owocem była idea domów-wspólnot. Założeniem takich obiektów, oprócz stanowienia „sypialni” dla rzeszy robotniczej ludności, była komasacja wszystkich funkcji będących składowymi życia nowego społeczeństwa (w tym kulturalnych). Mimo odważnych (m.in. z powodu nieograniczonego dostępu do upaństwowionych gruntów) planów wysokich, wznoszonych w stylu konstruktywistycznym budynków, otoczonych otwartymi przestrzeniami, skala ich realizacji nie osiągnęła tak imponujących poziomów. Idee te znalazły jednak zastosowanie w niedalekiej przyszłości, w postaci powstających po II wojnie modernistycznych osiedli.

Polityka porewolucyjnego kraju, odnosząca się do architektury, zakładała odwrót od stylów charakterystycznych dla gospodarki kapitalistycznej, co zaowocowało niszczeniem, tak aktywnym jak i przez zaniedbanie, obiektów z pierwszych lat XX wieku. Kolejnym jej efektem było utworzenie stylu, mającego stanowić odzwierciedlenie ideałów i psychologii nowego, kolektywistycznego społeczeństwa. Paradoksalnie socrealizm czerpał garściami ze stylów renesansowych i klasycystycznych, charakterystycznych dla społeczeństw klasowych, co nie przeszkodziło mu jednak stać się po wojnie przewodnim stylem w ZSRR oraz Czechosłowacji, Polsce, Bułgarii, Rumunii, NRD i na Węgrzech. Wraz z nadejściem modernizmu powszechna stała się budowa obiektów mieszkalnych z prefabrykatów, co znacznie przyspieszyło rozwój zasobów mieszkaniowych ww. państw (podany przykład porównuje ok. 15-miesięczny okres budowy 5-6 piętrowego budynku wznoszonego tradycyjną metodą z trwającą ok. 9 miesięcy budową 8 piętrowego gmachu z wielkiej płyty). Skutkiem skupienia się komunistycznych władz, mających praktyczny monopol na budownictwo, na zapewnieniu ludziom dachu nad głową, była monofunkcyjność i wizualna uniformizacja, której towarzyszyła niska jakość wykonania. Rzadko kiedy przywiązywano uwagę do tworzenia atrakcyjnych przestrzeni wokół bloków, co potęgowało nieprzystawalność ich charakteru do ludzkich potrzeb. Niebagatelną kwestią była marginalizacja roli architekta do wytyczania ogólnych zarysów nowych osiedli, z naciskiem na projektowanie układów umożliwiających pomieszczenie jak największej liczby mieszkańców, nierzadko sięgającej 100 tysięcy.

Do wspomnianego wyżej problemu, również z pozycji osobistych doświadczeń, autor nawiązuje w ostatniej części artykułu, będącej studium przypadku kompleksu mieszkaniowego na przykładzie osiedla Petrzalka w Bratysławie, którego budowa na prawym brzegu Dunaju rozpoczęła się w 1974 roku. Na przełomie lat 1966/67 miał miejsce konkurs na jego projekt, w którym udział brał również autor. Wytyczne zakładały mieszczący się na 1806 hektarach kompleks dla 140 tysięcy mieszkańców, ze średnią powierzchnią mieszkań rzędu 45 m2, obejmujący również pełne zaplecze usługowe ze szkołą wyższą, centrum rozrywki, stadionem, hipodromem itd. Przyznanie głównej nagrody pięciu różnym pracowniom przyniosło efekt w postaci kompromisowego planu przygotowanego przez biuro głównego architekta miasta. W momencie powstania artykułu w blokach Petrzalki było łącznie ok. 50 tysięcy mieszkań. Postulowane w projektach centrum usługowe i kompleks sportowy nie zostały zrealizowane. Jak zaznaczono w artykule osiedle (a właściwie dzielnica) w roku 1996 cechowała się dość dobrym zapleczem usługowym, ale występowały tam takie problemy jak silny niedobór miejsc pracy oraz niedostatki transportu, co stanowiło o ściśle „sypialnianym” charakterze miejsca. Przeprowadzone w 1991 roku konsultacje z udziałem międzynarodowego grona ekspertów pokazały, ze do „uczłowieczenia molocha” konieczne jest wybudowanie wszystkich brakujących elementów funkcjonalnych, które ułatwią jego podział na mniejsze społeczności, oraz stworzenie jednostek sąsiedzkich o większym wpływie na kształtowanie i ochronę wspólnych przestrzeni. Postulowano także introdukcję dużej ilości różnego rodzaju działalności gospodarczych.

Wydaje się że najtrudniejszym problemem przed jakim nadal stoją osiedla opisywanego typu to charakter istniejącej zabudowy, ich skala, funkcje i, nierzadko, stale pogarszający się stan. Ograniczone zasoby mieszkaniowe państw postsocjalistycznych nie pozwalają na tak radykalne rozwiązania jak wyburzenia (vide Pruitt-Igoe w St. Louis, USA), zamiast tego szuka się rozwiązań na polepszenie stanu osiedli, dostosowanie ich do obecnych potrzeb, wizualne uatrakcyjnienie.

Wielkie osiedla mieszkaniowe są elementem jednako charakterystycznym dla wszystkich obszarów Polski. Według niektórych szacunków mieszka w nich ponad 8 milionów obywateli (Węcławowicz, 2007). Do opisu zmian strukturalnych, które zachodziły w nich przez dwie dekady od zmiany ustrojowej posłużyć mogą przykłady z Łodzi, gdzie bloki zamieszkuje ponad 300 tysięcy osób (Szafrańska, 2010). Pierwszą gałęzią są zmiany społeczno-przestrzenne: Na łódzkich osiedlach nastąpiła intensyfikacja mieszkaniowej zabudowy, w postaci nowych, odmiennych fizjonomią budynków, zasiedlonych przeważnie przez ludność o wyższym statusie społecznym niż w pozostałych budynkach osiedli. Spowodowało to zróżnicowanie monotonnej dotychczas przestrzeni blokowisk, w niektórych przypadkach również przerwanie pewnej ciągłości przestrzennej, o czym można mówić zwłaszcza w przypadku grodzonych obiektów. W warstwie funkcjonalno-przestrzennej doszło introdukcji znacznej ilości usług komercyjnych, lokalizowanych w nowopowstających budynkach usługowo-handlowych lub poprzez zmianę funkcji w dotychczasowej zabudowie. Zauważony został spadek udziału usług niekomercyjnych. Oprócz samodzielnych punktów usługowych na osiedla wprowadzane były wielko powierzchniowe obiekty handlowe. Ponadto następowało zagospodarowywanie jako tereny zieleni i wyposażanie w infrastrukturę rekreacyjną niektórych obszarów  dotychczas niezagospodarowanych. Inną zmianą w przestrzeni była budowa obiektów sakralnych – na obszarze łódzkich osiedli powstało ich 15. Główne zmiany w wyglądzie osiedli, oprócz wymienionych już nowych budynków mieszkaniowych czy usługowych, przybierały postać wprowadzenia nowych kolorów elewacji starszych budynków, jak i zmiany stolarki okiennej, wejść do klatek schodowych itp., a także poprawę stany osiedlowej zieleni. Zmiany te, ujmowane całościowo, oceniono w niektórych przypadkach jako wzmagające chaos i nie służące estetyce. Pamiętać też należy, iż w przypadkach wszystkich wymienionych zmian, z większą intensywnością zachodziły one na osiedlach nowszych, a więc powstałych po drugiej połowie lat 70’ (Szafrańska, 2010)

Na podstawie przedstawionych powyżej przykładów wnioskować można, że proces modernizacji wielkich osiedli mieszkaniowych w Polsce w dużej mierze nie jest procesem planowanym – kształtuje go rozwijający się wolny rynek. Powoduje to zmiany zarówno pozytywne (wzrost estetyki, dostępności usług) jak i negatywne (zanik usług niekomercyjnych, fragmentacja przestrzeni). Towarzyszą mu jednak publiczne inwestycje w tereny urządzonej zieleni, mające wszechstronnie pozytywne znaczenie w poprawie życia w blokach. Rozwój funkcjonalny prowadzi do zwiększenia liczby miejsc pracy, a więc łagodzi problem ich niedostatku sygnalizowany wcześniej ta takich osiedlach. Pojawienie się funkcji wcześniej na nich niedostępnych zmniejsza potrzeby mieszkańców do opuszczania ich, na co wpływ ma też ich równomierne rozmieszczenie.


Bibliografia:

Lizon Peter (1996), East Central Europe: The Unhappy Heritage of Communist Mass Housing, Journal of Architectural Education, Vol. 50, No. 2, 1996, s. 104-114

Szafrańska Ewa (2010), Wielkie osiedla mieszkaniowe w okresie transformacji – próba diagnozy i kierunki przemian na przykładzie Łodzi, w Jażdżewska I. (red.), Osiedla blokowe w strukturze przestrzeni miast, XXII Konwersatorium Wiedzy o Mieście, Wyd. Uniwersytetu Łódzkiego, Łódź


Węcławowicz Grzegorz (2007), Geografia społeczna miast, PWN, Warszawa

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz