Jakub
Czechowski, Hubert Drobik
Bezdomność nie jest
chorobą, jednakże jej wieloletnie doświadczanie sprawia, iż za takową można ją
uznać. Brak odpowiednich warunków do życia, chociażby wygodnego snu i zdrowego
pożywienia, doprowadza człowieka do ruiny, wywołuje niezliczone choroby – psychiczne
i cielesne. To zjawisko społeczne bezpośrednio dotyczy pojedynczych osób,
stanowiących niewielki, choć zazwyczaj znaczący procent populacji danego
państwa, w wyniku czego jego skutki odczuwane są w całych społecznościach.
Cierpiące jednostki bardzo rzadko potrafią same sobie pomóc, zagwarantować
mieszkanie oraz opiekę zdrowotną i pracę, a większość społeczeństwa takiej
pomocy po prostu udzielić nie chce, choć ma możliwości. W związku z tym walką z
bezdomnością najczęściej zajmuje się państwo.
Sposobów zwalczania
bezdomności jest de facto bardzo wiele
i choć większość z nich opiera się przeważnie na spontanicznym, doraźnym wsparciu,
wyróżniają się również dobrze działające systemy pomocy, często długotrwałej i
skutecznej. Aktualnie uwagę przyciąga stosukowo „świeża” koncepcja Housing First [pol. Najpierw Mieszkanie],
po raz pierwszy zastosowana w USA we wczesnych latach 90. XX wieku, która z
czasem zaczęła trafiać w łaski rządów innych państw. [1]
Koncepcja ta stanowi
efektywną alternatywę dla systemów bardziej tradycyjnych, mających na celu
umieszczanie bezdomnych w schroniskach, bądź przemieszczanie ich pomiędzy
różnymi etapami „mieszkania” – ulica, schronisko, mieszkanie tymczasowe,
mieszkanie „własne”/współdzielone, zależenie od potrzeb, możliwości oraz ich
zachowania w społeczeństwie. Housing
First zakłada szybkie przeniesienie osoby bezdomnej, bądź bezdomnych rodzin,
korzystających z oferowanej pomocy (jadłodajnie, itd.), bezpośrednio z ulicy do
własnego mieszkania (często wynajmowanego). Nowy lokator niejednokrotnie ma
możliwość, w miarę możliwości, nie tylko wpływu na lokalizację, ale także
wyposażenie lokalu. Następnie program przewiduje dla niego stałe wsparcie, przy
czym po pewnym czasie ściśle określona część dochodu lokatorów przeznaczana
zostaje na czynsz (np. 30%), a w wypadku ich braku cała suma zostaje opłacona z
programu, bądź uregulowana w inny sposób. Fundamentem tej koncepcji,
odróżniającym ją od podejścia tradycyjnego, jest to, iż to nie przyczyny i skutki
bezdomności mają zostać w pierwszej kolejności ukazane i zwalczone, aby osoba
bezdomna mogła uzyskać nagrodę–mieszkanie, lecz to przydzielone od razu
mieszkanie ma być podstawą rozwiązania zaistniałych problemów, gdyż
„mieszkanie” (jako czynność odbywana w mieszkaniu) jest jednym z podstawowych
praw ludzkich, niezależnie od uzależnień itp. [2 i 3]
Housing
First oparte jest na wieloletnich badaniach i praktykach.
Główną światową organizacją, która od ponad dwóch dekad zajmuje się programem
jest Pathways to Housing Inc. W drodze współpracy system ten realizowany jest w
setkach miastach USA, Kanady oraz Europy, a z czasem wiele rządów wypracowało
własne odpowiedniki tej koncepcji. Z praktyki walki z bezdomnością wynika, iż
programy Housing First oraz im
podobne odnoszą znacznie większe sukcesy niż programy tradycyjne, dzięki
bardziej humanitarnemu podejściu do osób „wykluczonych”. W odróżnieniu od
podejścia tradycyjnego osoba bezdomna nie jest radykalnie i bezwzględnie
zmuszana do zmiany, aby mogła coś osiągnąć, a wstąpienie do programu jest
znacznie łatwiejsze i spójniejsze z priorytetami bezdomnych (nie uważają
leczenia uzależnień itd. za pierwszą potrzebę na ulicy). Ponadto bezdomny posiada
szerszy wybór, także dotyczący elementów związanych z przyszłym zamieszkaniem
oraz uzyskiwanymi przez niego pieniędzmi, a oferowana mu pomoc jest stała,
bardziej opiekuńcza. „Najpierw Mieszkanie” sprawia, że bezdomny ma świadomość,
iż w stałym miejscu zamieszkania ma większe szanse na przetrwanie i sukces w
terapii, co potwierdzają wyniki. Opisywany program uzyskuje wskaźniki
efektywności rzędu do 85%. Dla porównania w 1999 roku w Filadelfii, USA, w
ramach programów tradycyjnych tylko 1/3 osób, które uzyskały mieszkanie,
pozytywnie ukończyła program i nie powróciła na ulicę, bądź innych instytucji
dla bezdomnych. [1 i 2]
Bezdomni często
borykają się z licznymi problemami, takimi jak: choroby psychiczne (np.
uzależnienie od alkoholu i używek), niemożność zdobycia pracy, złe stosunki z
rodziną, negatywne nastawienie do reszty społeczeństwa. Tak jak każdy z nas
jest inny, również i wśród tych osób znajdują się postaci, które mniej lub
bardziej pragną wyrwać się z błędnego koła, w którym się znalazły (w
przeciwieństwie do bezdomnych niechętnych do jakiejkolwiek współpracy).
Korzystają one z pomocy, lecz ich problemy nie pozwalają na szybki „awans” w
tak zwanej „drabince” nagród. Zdarza się, że uzależnienie całkowicie zamyka
możliwość uzyskania jakiegokolwiek mieszkania, bądź nawet samego pomieszczenia
do życia. Program Housing First
wydaje się być znacznie skuteczniejszym systemem niż koncepcje tradycyjne. Gdy
bezdomny w pierwszej kolejności otrzyma mieszkanie i pomoc z nim związaną,
zobaczy że ma możliwość posiadania ciepłej sypialni, czystej łazienki oraz
pełnej pożywienia kuchni. Po uczuciu komfortu, godności, nadziei i perspektywy
nowego życia, specjaliści starają się takiej osobie pomóc ostatecznie wyleczyć
wszelkie problemy oraz na nowo wprowadzić ją do życia w społeczeństwie. [2]
Odniesienie koncepcji Housing First do polskich realiów nie
jest łatwe. W naszym podejściu do bezdomności dominują tendencje tradycyjne, a
wprowadzanie zmian nierzadko bywa wrogo przyjmowane. Trzeba jednak zauważyć, że
program ten zyskał dużą renomę w regionach wysoko rozwiniętych, takich jak Ameryka
Północna oraz Europa Zachodnia, cechuje się dużą skutecznością, a ponadto najczęściej
redukuje on koszty wynikające z programów aktualnych, opartych na schroniskach,
jadłodajniach oraz mieszkaniach Ośrodków Pomocy Społecznej, a także
wynikających z ich niezbyt efektywnego działania elementów ubocznych, jak
angażowanie policji i innych instytucji, pomimo tego, iż sam tworzy dość
wysokie koszty początkowe i bieżące (co udowodniono w USA i Finlandii). Ponadto
program ten rekomendowany i finansowany jest przez Unię Europejską, ale prób
jego w prowadzenia w Polsce jak do tej pory było bardzo niewiele. [3]
Wydaje się więc, że koncepcja
Housing First powinna zostać przyjęta
poważnie, jak najszybciej wprowadzona w sakli kraju i długotrwale realizowana,
jednak w najbliższych latach nie należy tego oczekiwać. Tym bardziej, gdy
profesjonalne badania statystyczne dotyczące bezdomności w Polsce prowadzone są
zaledwie od kilku lat.
Badania
bezdomności w Polsce
Interesujące
rozważania definicyjne dotyczące bezdomnych zawarł Michał Porowski. Podaje on,
iż bezdomność jest to względnie trwała sytuacja człowieka pozbawionego dachu
nad głową albo nieposiadającego własnego mieszkania. [4] „Pojęcie bezdomności powinno być
odnoszone do wzorów obyczajowych określających sposoby zaspokojenia potrzeb
mieszkaniowych, cech jakościowych, które decydują o uznaniu za mieszkanie
miejsca w tym celu użytkowanego, a także przyjętych standardów, ocen i przeżyć
indywidualnych, które dają poczucie posiadania mieszkania – domu. Domu to
znaczy odpowiednio urządzonej przestrzeni, która zapewnia człowiekowi godną z
punktu widzenia danej kultury egzystencję, poczucie stabilizacji oraz warunki
wystarczające do spełnienia przezeń funkcji życiowych i urzeczywistnienia
odczuwalnych potrzeb”. [5]
Trudność
w zdefiniowaniu pojęcia bezdomności koresponduje z problemem określenia
rzeczywistej liczby bezdomnych. Skala zjawiska bezdomności zostanie zdiagnozowana
zimą 2017 r. w ramach trzeciego Ogólnopolskiego
badania liczby osób bezdomnych w oparciu o Typologię ETHOS, [6] w świetle
której bezdomność to znajdowanie się w precyzyjnie określonych sytuacjach
mieszkaniowych, a nie tylko spełnianie skomplikowanej definicji ustawowej.
Dlatego przewidziane na rok 2017 badanie przeprowadzone powinno być zgodnie z rekomendacją Rzecznika Praw Obywatelskich w drodze badań socjodemograficznych. W
ramach pierwszego Ogólnopolskiego badania
bezdomności metodą „liczenia głów w określonym punkcie i czasie” w praktyce
spisano przebywających w placówkach dla bezdomnych oraz w przestrzeni publicznej
ponad 30 600 osób, gromadząc jednocześnie kwestionariusze z badaniami
socjodemograficznymi zawierającymi charakterystykę policzonych osób. Określone zostały
m.in. informacje o miejscu zameldowania, przebywania, długości bezdomności oraz
jej przyczynach. Analiza kwestionariuszy przez niezależnych badaczy
przeprowadzona w celu weryfikacji przydatności danych do szacowania skali
bezdomności chronicznej pozwoliła na ujawnienie wad badania, np. dużej
zależności wyników od organizacji, błędnych interpretacji oraz sformułowania
rekomendacji. Ustalono w wyniku analizy
liczbę osób chronicznie bezdomnych (tzn. najczęściej bezdomnych przez długi
okres czasu z jednoczesną chorobą psychiczną, np. uzależnieniem) na 5 338.
[7]
Drugie
Ogólnopolskie badanie liczby osób bezdomnych (21/22 styczeń 2015)
przeprowadzono w poszerzonej liczbie placówek w porównaniu z 2013 rokiem i
policzono 36 000 osób w oparciu o definicję bezdomności „w danym punkcie i
czasie”. Niestety nie przeprowadzono
badań socjodemograficznych z kwestionariuszem mimo rekomendacji z Ogólnopolskiej Federacji na rzecz
Rozwiązywania Problemu Bezdomności z grudnia 2014 r. Istotna z uwagi na
powyższe wydaje się rekomendacja RPO w sprawie badania w 2017 r. dotycząca
poprawienia organizacji badania, bo przy metodzie „liczenia głów w punkcie i
czasie” ma ona kluczowe znaczenie dla wyniku. Jako przykład RPO podaje, że
„dzięki zaangażowaniu i przeszkoleniu wszystkich służb, liczba policzonych w
2015 roku względem 2013 wzrosła o 372%”. [8]
Ustalenie skali
zjawiska bezdomności w Polsce należy uznać za kluczowy element. Rozmiary
zjawiska są na tyle duże i złożone, że nie można precyzyjnie określić
rzeczywistej liczby bezdomnych. Liczby te różnią się w zależności od tego jak
przeprowadzone jest badanie i kto je podaje. Niewątpliwie zjawisko bezdomności
w Polsce jest problemem masowym. Dlatego dobra diagnoza i określenie ile osób w
Polsce dotyka bezdomność oraz jakie są potrzebne działania (np. Housing First),
aby pomóc osobom „wykluczonym” stanowi podstawę rozważań, które należy w
przyszłości przedsięwziąć.
Źródła:
[1] Red.: Julia
Wygnańska, Najpierw mieszkanie: Materiały
Źródłowe, http://www.czynajpierwmieszkanie.pl/content/uploads/2014/11/najpierw_mieszkanie-materialy_zrodlowe-IUS.pdf,
dostęp 16.12.2016 r.
[2] http://www.czynajpierwmieszkanie.pl/aktualnosci/
[3] https://en.wikipedia.org/wiki/Housing_First
[4] M. Porowski,
Bezdomność – obraz zjawiska i populacji
ludzi bezdomnych, [w:] Pedagogika społeczna: człowiek w zmieniającym się
świecie, red. T. Pilch, I. Lepalczyk, Żak, Warszawa 1995, s. 434
[5] Romuald
Dobrzeniecki Bezdomność jako problem
społeczny http://www.kulturaswiecka.pl/node/301, dostęp 16.12.2016
[6] Po
przystąpieniu Polski do UE, Europejskie
Obserwatorium Bezdomności FEANTSA zleciło analizę wg Typologii Bezdomności i Wykluczenia Mieszkaniowego ETHOS
[7] http://www.czynajpierwmieszkanie.pl/rzecznik-praw-obywatelskich-o-diagnozowaniu-bezdomnosci/
[8] http://www.misja.com.pl/liczba-osob-bezdomnych-w-2015/
Polecam każdemu, kto rozważa remont, odwiedzenie strony https://www.wawerbud.pl/pomoc-w-wyborze-domu-odbiorze-mieszkania/. Ich szczegółowe porady dotyczące wyboru i odbioru nieruchomości były dla mnie kluczowe. Dzięki nim uniknąłem wielu błędów i oszczędziłem czas oraz pieniądze.
OdpowiedzUsuń