Adrianna Waliszewska
Blokowiska
wznoszone w XX w. charakteryzują przede wszystkich trzy podstawowe elementy:
nieład kompozycyjny i estetyczny, nieprzemyślana infrastruktura komunikacyjna
oraz przytłaczająca przewaga elementów sztucznych nad roślinnością. Stanowi to
istotny problem społeczny dla współczesnych mieszkańców, których
zapotrzebowanie na otaczanie się zielenią rośnie wraz z rozwojem miast i
powszechnym „zabetonowywaniem” ich. Czy rewitalizacja terenów zieleni
osiedlowej jest odpowiedzią na potrzeby współczesnego społeczeństwa?
Zieleń
osiedlową definiujemy jako tereny towarzyszące zabudowie mieszkaniowej,
spełniające trzy elementarne funkcje: wypoczynkową, estetyczną oraz izolacyjną.
Mogą się na nią składać zarówno zieleńce, parki i ogrody osiedlowe, place
zabaw, aleje spacerowe, jak i usytuowane na obrzeżach osiedla nieużytki. Bezsporna
jest kwestia, iż przestrzeń ta jest przestrzenią wspólną, stanowiącą wizytówkę
osiedla, mającą niezaprzeczalny wpływ na komfort życia jego mieszkańców.
Projektowane w XX wieku osiedla nie uwzględniały naturalnej potrzeby człowieka opierającej się na kontakcie z przyrodą. Ich układy kompozycyjne są monotonne, symetryczne, o statycznym charakterze. Brak w nich wyodrębnionych wnętrz krajobrazowych, fundamentalnych dla procesu projektowego czy podziału na strefy publiczne, półprywatne i prywatne. Dominują puste, niezagospodarowane obszary, pozbawione tożsamości. Przestrzeń nie jest dostosowana do potrzeb mieszkańców ani ich grup wiekowych. Zarówno gatunki, jak i formy zieleni są ograniczone i nieadekwatne do warunków panujących w mieście. Nie występują miejsca sprzyjające tworzeniu się więzi społecznych, natomiast brak dbałości o stan zachowania istniejących elementów zagospodarowania przestrzeni, prowadzące do jej dewastacji, potęgują zjawisko zachowań patologicznych. Wszystko to razem przyczynia się do braku identyfikacji mieszkańców z otaczającą ich przestrzenią.
Projektowane w XX wieku osiedla nie uwzględniały naturalnej potrzeby człowieka opierającej się na kontakcie z przyrodą. Ich układy kompozycyjne są monotonne, symetryczne, o statycznym charakterze. Brak w nich wyodrębnionych wnętrz krajobrazowych, fundamentalnych dla procesu projektowego czy podziału na strefy publiczne, półprywatne i prywatne. Dominują puste, niezagospodarowane obszary, pozbawione tożsamości. Przestrzeń nie jest dostosowana do potrzeb mieszkańców ani ich grup wiekowych. Zarówno gatunki, jak i formy zieleni są ograniczone i nieadekwatne do warunków panujących w mieście. Nie występują miejsca sprzyjające tworzeniu się więzi społecznych, natomiast brak dbałości o stan zachowania istniejących elementów zagospodarowania przestrzeni, prowadzące do jej dewastacji, potęgują zjawisko zachowań patologicznych. Wszystko to razem przyczynia się do braku identyfikacji mieszkańców z otaczającą ich przestrzenią.
Rewitalizacja
terenów zieleni osiedlowej powinna odbywać się z zachowaniem odpowiedniej
równowagi pomiędzy elementami przyrodniczymi i antropogenicznymi. Przede
wszystkim należałoby odejść od powtarzalności i schematyzmu, jakim kierowano
się przy wznoszeniu dwudziestowiecznych osiedli. Ponadto ważne jest zerwanie z
systemem dominacji szarości i betonu na rzecz wszelkich form przyrodniczych.
Zastosowanie odpowiedniej kompozycji i zróżnicowania gatunkowego oraz
odniesienie się do bezpośrednich potrzeb mieszkańców, jest kluczową kwestią
prowadzącą do poprawy jakości i komfortu ich życia. Konieczne jest także
zwrócenie uwagi na szczegóły, takie jak uzupełnienie nasadzeń w tzw. strefie
izolacyjnej / buforowej, wzdłuż ciągów komunikacyjnych, odseparowujących
osiedle od hałasu i zanieczyszczeń. Przydatne w tej kwestii jest zastosowanie
gatunków neutralizujących spaliny, takich jak: Rosa canina, Chaenomeles japonica, Hedera helix czy Acer platanoides Globosum. Niezagospodarowane
obszary, stanowiące pustynie pomiędzy poszczególnymi elementami kompozycji
warto pokryć przy użyciu roślin zimozielonych, zachowujących swoje walory
estetyczne przez cały rok. Podniszczone elewacje budynków nie muszą niszczyć
urody zrewaloryzowanej zieleni osiedla. Problem ten można rozwiązać poprzez
zastosowanie zielonych ścian, używając do tego gatunków dobrze pnączy dobrze znoszących
warunki miejskie, takich jak: Hedera
helix lub Parthenocissus quinquefolia.
Często budynki te wymagają docieplenia. W tym przypadku również zastosowanie
swoje znajdą elementy zieleni. Proponowanym rozwiązaniem byłoby stworzenie
zielonych dachów, stanowiących alternatywę dla termomodernizacji. Dachy takie
mają wielorakie zastosowanie oraz pełnią wiele istotnych społecznie funkcji,
takich jak: ekologiczna, estetyczna, izolacyjna czy użytkowa.
W
przypadku rewaloryzacji osiedli warto również zastosować metodę partycypacji
społecznej. Zaangażowanie mieszkańców w procesy twórcze i zachęcenie ich do
kształtowania terenów zieleni osiedlowej wraz ze specjalistami prowadzi w
efekcie do naturalnej integracji ludności. Ponadto tworzy poczucie
współodpowiedzialności, co skutkuje kreowaniem bezpiecznej przestrzeni, z zachowaniem
dbałości o jej elementy.
Rewitalizacja
dwudziestowiecznych blokowisk i zieleni im towarzyszącej nie tylko prowadzi do
poprawy walorów estetycznych i zastąpienia szarości elementami przyrodniczymi.
Jej wynikiem jest także zmniejszenie przestępczości oraz poprawa jakości życia
i wytworzenie więzi społecznych.
Źródło: Architektura, czasopismo techniczne politechniki
krakowskiej. 1-A/2/2012
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz