Sylwia
Witczak
Problem
braku mieszkań socjalnych spotykamy niemal w każdym kraju. Polityki krajów są skoncentrowane
na budownictwie prywatnym, dużych firmach budowlanych, aniżeli na budownictwie
socjalnym. Większość budynków jest prywatyzowanych, tylko nieliczne posiadają
status socjalnych.
Zjawisko
możemy opisać na przykładzie Niemiec. Brakuje nie tylko mieszkań socjalnych,
ale również mieszkań pod wynajem. Tam gdzie wzrasta popyt na mieszkania,
wrastają sukcesywnie ceny. Przyczyną tegoż problemu jak zidentyfikowali autorzy
badań jest stopniowe wycofywanie się rządu federalnego od wspierania rozwoju
budownictwa w ciągu ostatnich 15 lat. Kraje związkowe w ciągu 10 lat
zmniejszyły promocje mieszkań do prawie 80 %. „Rząd federalny musi
wyeliminować bariery podatkowe i przejąć inicjatywę w zakresie wspierania
budownictwa mieszkaniowego", powiedział rektor EBZ Business School w
Bochum, Volker Eichener, współautor badania. Wiele mieszkań zostało
wykluczonych z puli mieszkań socjalnych, ponieważ miały one umownie ustalone
ramy czasowe, które określały jak długo mieszkanie ma być socjalne. Po tym
okresie, mieszkanie może być wynajmowane na normalnych warunkach.
Ministerstwo
Budownictwa Federalnego w Niemczech podaje, iż w 2013 roku mieszkań socjalnych
było 1.480.000, natomiast w roku 2014 o 63000 mniej. W poszczególnych miastach Niemczech
sytuacja ma się nieco inaczej. Drastycznie sytuacja przedstawia się w Sakasonii
gdzie procent, o jaki spadła ilość mieszkań socjalnych to ponad 83.
Dokonano również analizy ogólnego deficytu mieszkań oraz ich zapotrzebowania.
Badaniu zostały poddane dwa czynniki: popyt na
nowe budowy z powodu zmiany liczby ludności oraz zapotrzebowania zastępczego
dla istniejących już domów. Wyniki pokazują jak duża luka istnieje pomiędzy
istniejącą działalnością budowlaną oraz trwałymi potrzebami
mieszkaniowymi. A więc, na sto tysięcy
istniejących domów muszą być budowane rocznie 2,5 mieszkania, jako alternatywa
dla ochrony zasobów. Dla Berlina powoduje to na przykład 5000 mieszkań rocznie,
przy zasobie 1,9 mln.
Wpływ
na brak mieszkań socjalnych, jaki występuje w Niemczech mają również
przyjezdni, którzy przybywają do Niemczech z różnych części świata. Według
szacunków, Niemcy przyjmują ok 1,5 miliona azylantów ( 920 tys. tylko w ostatni
kwartale tego roku). Ośrodki dla uchodźców są wypełnione po brzegi,
kraj boryka się z tym żeby zapewnić imigrantom miejsce do zamieszkania. Brak
mieszkań i standardy komentują sami przyjezdni: W Walldorf - mieście
w kraju związkowym, grupa migrantów zażądała, żeby miejscowe władze natychmiast zapewniły im
prywatne mieszkania, ponieważ byli zmęczeni życiem w ośrodku dla uchodźców z
innymi dwustoma azylantami. Przywódca grupy, uciekinier z Syrii powiedział, że
oczekiwał więcej od Niemiec: "To najwyższy czas, żeby Niemcy
zaczęły traktować nas jak istoty ludzkie."
Sytuacja w
Polsce również nie przedstawia się najlepiej. Deficyt mieszkań socjalnych
doskwiera polskiemu mieszkalnictwu. Brak mieszkań opiera się głownie na braku
jasno sprecyzowanej polityki państwa w zakresie zapewnienia i wspierania
mieszkalnictwa, brakiem środków finansowych. Często spotyka
się z tym, że państwo czy też gminy wypłacają zapomogi, aniżeli zapewnić
mieszkania socjalne, co powoduje brak środków na budowę nowych mieszkań. Do
tego dochodzi prywatyzacja, mieszkańcy, którzy nie płacą czynszów oraz wyburzenie
budynków.
Opisywanego problemu nie da się niestety łatwo wyeliminować. Potrzeba czasu, pieniędzy oraz dobrego planu.
Bibliografia;
1. http://inwestycje.pl/nieruchomosci/Polski-deficyt-mieszkaniowy---prawda-czy-mit;267434;0.html (dostęp 10.12.2015r.)
2. http://wiadomosci.onet.pl/swiat/niemcy-brakuje-mieszkan-socjalnych/bzsl4
(dostęp 06.12.2015r.)
3. http://www.tagesspiegel.de/wirtschaft/sozialwohnungen-mieterbund-zwei-millionen-fehlen/12109650.html
(dostęp 13.12.2015r.)
4. http://www.deutschlandfunk.de/wohnungsnot-in-deutschland-bezahlbare-wohnungen-werden-knapp.769.de.html?dram:article_id=331241(dostęp
06.12.2015r.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz